Marco
zabrany ze schroniska w Miedarach w stanie złym, odgryziony ogon, zakażenie, larwy much w ranie, bolesność i silna opuchlizna, został natychmiast przeprowadzony zabieg chirurgiczny w lecznicy w Częstochowie, usunięto dwa kręgi.
Pies psychicznie tragicznie zniszczony, bezwolny, chowa się w ciemne kąty, boi się ludzi i dotyku.
W trakcie intensynego leczenia, nie goi się dobrze.
8-11-2012
Zagoiło się, ale psychicznie to wrak psa. Nie do adopcji, bo chowa się i ucieka, bardzo boi się i łzy mamy w oczach, gdy patrzymy na ten paniczny strach. Powoli zaczyna ufać jednej osobie i musimy to uszanować, nie napraszamy się i wymuszamy kontaktów. Czekamy… Został bardzo skrzywdzony przez ludzi i nie wiadomo, czy da radę zaufać ponownie.
Darowizny celowe przekazane zostały przez:
grudzień 2012:
- 500 zł na budę dla Marco, Krystyna G — Warszawa
- 35 zł smakołyki dla Marco, Natalia T K — Wiazów
listopad 2012:
- 50 zł dla Marco, Natalia B — Małczyce
- 30 zł na smaczki dla Marco od Doroty , Marek K — Sandomierz
- 100 zł Marco i cele statutowe, Magdalena B — Piaseczno
październik 2012:
- 46,70 zł dla psa z odgryzionym ogonem, Honorata T W — pay pal
sierpień 2012:
- 20 zł dla owczarka, Dominika K — Warszawa
- 20 zł dla owczarka z odgryzionym ogonem, Anna L — Warszawa