Jaś
Jaś miał cztery miesiące (ur. 3 listopada 2009 r). Właściciele zrzekli się psa po stwierdzeniu ciężkiej wady genetycznej i koniecznego w związku z tym podjęcia leczenia. Diagnoza lekarza ortopedy: osteodystrofia przerostowa, zatrzymanie wzrostu kości łokciowej nasady dalszej, poważne zaburzenia mineralne. Szczeniak znajduje się w trakcie skomplikowanego leczenia. Podstawowe badania wykryły anemię.
Przyjechał do nas 24 lutego 2010 r. z podkrakowskiej wsi. Z wywiadu wiemy, że w miocie urodził się jeszcze jeden taki ułomny szczeniak. Co się z nim później stało nie udało nam się dowiedzieć. Najprawdopodobniej już nie żyje lub wegetuje gdzieś w bólu. Jeśli żyje to za kilka tygodni nie będzie w stanie chodzić. Te psy są ofiarami bezmyślnego rozmnażania zwierząt przez przypadkowych „miłośników”. Rodzice maluchów przenoszą na potomstwo wady genetyczne. Ludzie dopuszczający do kojarzeń takich osobników powołują do zycia kalekie zwierzęta, skazując je na cierpienie i z reguły w konsekwencji na śmierć.
Jaś jest już po pierwszej bardzo skomplikowanej operacji ortopedycznej. Z obu łapek zostały wycięte fragmenty zdeformowanych kości łokciowych. Ma założone opatrunki gipsowe, które ograniczają chodzenie. Piesek bardo męczy się i odczuwa ból. Gips w miejscach zakończeń rani łapki. Ciężko jest małemu to wszystko wytrzymać, nam patrzeć na jego smutek. Walczymy o życie tego psa.
19 marca 2010 r. – kontrola weterynaryjna w Zduńskiej Woli; zdjęcie szwów, rtg, zmiana opatrunków
26 marca 2010 r. – konsultacje we Wrocławiu, rtg
30 marca 2010 r. – kontrola weterynaryjna w Zduńskiej Woli, zmiana opatrunków
10 kwietnia 2010 r. – kontrola weterynaryjna w Zduńskiej Woli, rtg
16 kwietnia 2010 r. – konsultacje we Wrocławiu, rtg, ustalenie terminu operacji
20 kwietnia 2010 r. – zawozimy Jasia do Wrocławia na kolejne operacje. Zostawiamy pieska w szpitalu Kliniki Ortopedycznej NIEDZIELSKI.
21 kwietnia 2010 r. – zabieg osteotomii (przecięcia) kości promieniowej prawej i osteoektomii (wycięcia) fragmentu kości łokciowej prawej. Operacja trwała ok. 4 godzin. Na następny dzień planowane wykonanie tego samego na lewej łapce.
29 kwietnia 2010 r. – ponowna operacja, tym razem lewa łapka. Oprócz tego przecięto spojenie łonowe miednicy, wykonano naciecie mięsni udowych przez pachwiny (były przykurcze nie do wyprowadzenia masażami) oraz usunięto wilcze pazury.
30 kwietnia 2010r. – jedziemy do Wrocławia. Bardzo stęsknilismy się za Jasiem i martwimy. Po rozmowach z lekarzem postanawiamy zabrać małego ze szpitala do siebie. Teraz będzie długi majowy weekend, w szpitalu jedynie personel pomocniczy. U nas będzie psu lepiej. Dopieścimy go, zadbamy, dopilnujemy wszystkiego. Lekarz fundacyjny jest na miejscu. Jakby coś działo się niepokojacego w kazdej chwili możemy w ciągu 3 godzin być we Wrocławiu. Chcemy mieć Jaska już przy sobie.
Jaś jest już z nami. Trwa dalsze leczenie i rehabilitacja.
14 maja 2010 r. – konsultacje weterynaryjne, rtg, częściowe zdjęcie szwów, zabiegi pielęgnacyjne. W dalszym ciągu antybiotyk, leki przeciwzapalne, priobiotyki, preparaty wspomagające. Nie ma jeszcze kostnienia. Kolejne prześwietlenie za dwa tygodnie. Opatrunki usztywniające przez kolejne dwa miesiące. Ograniczony ruch.
18 maja 2010 r. – konsultacje weterynaryjne, zabiegi korygujące. Nadal antybiotyk, Dalacin 300 mg. Codzienna zmiana opatrunków.
22 czerwca 2010 r. – na czwartek 24.06 godz. 8.30 zaplanowane wyjęcie gwoździ scalających nadgarstki. Jaś zostanie uśpiony, będzie zrobione rtg i jeśli lekarz podejmie decyzję, kolejny zabieg osteotomii kości łokciowych.
27 czerwca 2010 r. – w czwartek wykonano zabieg wyjęcia gwoździ. Według rtg szczelina wykonana w kościach łokciowych nie spowoduje na razie zatrzymania wzrostu kości ramieniowych.
Jaś dobrze zniósł kolejną narkozę. Szwy niewielkie, raczej nie boli. Przez kilka dni będzie na przeciwzapalnym antybiotyku o przedłużonym działaniu (zastrzyki) i ewentualnie dostanie rymadyl przeciwbólowo. Za tydzień kontrola weterynaryjna.
Następnym naszym działaniem będzie wykonanie kompleksowych badań krwi, z uwzględnieniem hormonów tarczycy.
Jaś jest radosny i bardzo ruchliwy. Rozrabia.
4 lipca 2010 r.
Zaczynamy rehabilitację w wodzie. Pierwsze pływanie: Jaś bardzo skupiony i zdziwiony. Dał sobie radę. Później po wyjściu wielkie szaleństwo z Oskarem.
19.08.2010 r.
Szykujemy się do kontrolnych konsultacji. Jasiowi w upały kilka razy spuchły łapki. Wydaje sie nam, że mogą być problemy z układem krążenia.
18.09.2010
Jesteśmy po konsultacjach i dokładnych badaniach diagnostycznych. Zostały przeprowadzone w czwartek, 16.09 w Łodzi, Klinika AS, dr J. Balcerak.
Jasiu ma tak żyć, jakby każdy dzień był jego ostatnim.
„po urodzeniu odrzucony przez sukę, wychowany na butelce, od szczeniaka problemy z kończynami – krzywe; obie kończyny piersiowe – przedramiona wygięte łukowato, miękkie, niedźwiedzie łapy z odstawieniem zewnętrznym ponizej nadgarstka, zewnętrznie odstawione łokcie….rtg: widoczne silne przejaśnienia warstw szpikowych zarówno w kosciach przedramieniowych jak i łokciowych obu kończyn, warstwa korowa sinie ścieńczała (jak obrysowana ołowkiem)….Poinformowano opiekunki o ryzyku złamań patologicznych zmienionych kości. Jakakolwiek kolejna interwencja chirurgiczna ze względu na stan tkanki kostnej niemożliwa.Ekg: Wysokie T może wskazywac na hiperkaliemię…. Obrzeki prawdopodobnie wywołane zaburzeniami krążenia w kończynach piersiowych – silna deformacja. Pies ruchliwy, zainteresowany otoczeniem”
Taki jest stan Jasia na dzień dzisiejszy. Rokowania złe. W każdej chwili mogą złamać się przednie nóżki, mogą zacząć się problemy z wstawaniem na tylne lub nastąpi atak serca. Dzisiaj jest radosny, nic nie boli, świat czeka na Zdobywcę. Ma dopiero 10 miesięcy. Każdy dzień jest ważny, nie mamy dużo czasu….Jasiu wazy 50 kg.
Biochemia krwi prawidłowa. Na dzień dzisiejszy nie dostaliśmy jeszcze morfologii. W dalszym ciągu karma weterynaryjna. Wg słów lekarza: „niczego nie zabraniać, do niczego nie zmuszać, niech żyje i cieszy się życiem”
07-09-2011
Nic nie budzi niepokoju. Janek zdrowy, lekarze zadowoleni. Oby tak dalej. Jest przez nas rozpieszczony do granic możliwości, już więcej się nie da. W swoim przekonaniu jest królem. Ostatnia biochemia bez zastrzeżeń.
17-10-2011
Kolejne okresowe badania diagnostyczne; rtg, ekg, krew. Jest podniesiona kreatynina (2, 3) i zaburzona przyswajalność magnezu. Zamówione Ipakitinne, dwa duże opakowania (160 zł)
15-03-2012
Wszystko dobrze. Jasiek zadowolony, my również.