Baj/ w trakcie leczenia
15-08-2011 przekazany naszej fundacji przez Schronisko Na Paluchu (Warszawa). W trakcie leczenia. Epikryza z konsultacji okulistycznej u dra Garnczarza: „w obu oczach bielmo, w prawym blizna głęboka po urazie, badania kliniczne siatkówki nieosiągalne, pies na pewno niedowidzi, w obu oczach zwichnięte gruczoły 3 powieki”, pies po zabiegu entropium i ecropium, entropium jest w dalszym ciągu. Oczy chore, podrażnione, w trakcie leczenia. Baj został doprowadzony do schroniska 3 marca 2011 przez prywatną osobę. Jest oceniony na prawie 9 lat.W schronisku został wykastrowany.
02-09-2011
Było zakażenie po kastracji. Pies miał czyszczoną mosznę, dostawał antybiotyk i leki przeciwbólowe. Stan zapalny oczu w trakcie leczenia. Szykujemy ponowne konsultacje u dr Garncarza. Będziemy chcieli przywrócić wzrok w lewym oku, jest szansa. Po dokładnych badaniach okazało się, że Baj jest głuchy, całkowicie. Tym bardziej zależy nam na wzroku.
Poczatkowo umieściliśmy psa w zagrodzie, ale bardzo płakał, a my razem z nim. Nie godził się i denerwował. Stary, głuchy i ślepy… nie mogliśmy na to patrzeć i zabraliśmy do domu. I jest dobrze, chociaż trochę ciaśniej. Baj szczęśliwy, chodzi krok w krok za opiekunem, boi się zgubić. Opiekun też szcześliwy i już przyzwyczajony do kolejnego psa na dywanie.
Pies na pewno „domowy”, czyli mieszkał całe życie z ludźmi w jakimś mieszkaniu; umie chodzić po schodach, jeździ samochodem i lubi to, zna obrożę, ładnie chodzi na smyczy. Do innych psów pozytywnie, łagodny i otwarty. Co się stało, że na stare lata znalazł się w schronisku? Smutne to bardzo…
Dzisiaj Baj pojechał z opiekunem do łodzkiej Manufaktury, na psie zakupy, do sklepu zoologicznego. W sklepie wszystko dokładnie obwąchał i wybrał sobie kilka przysmaków. Zmęczony w końcu położył się między regałami i zasnął.
25-11-2011
Baj choruje. Przedwczoraj był w lecznicy na badaniach. W obrębie kości łokciowej albo uraz mechaniczny albo zmiany nowotworowe. Do tego kaszel i ksztuszenie się. Zostało zrobione rtg stawu łokciowego; kość bez zmian, nie widać lizy. Przez tydzień codziennie antybiotyk w zastrzyku. Jeśli nie będzie poprawy to biopsja i być może od razu wycinanie chorej tkanki. Baj do rtg nie był przysypiany (układ krążenia, problemy z oddychaniem), dlatego nie dało rady prześwietlić płuc.
Baj oczywiście mieszka w domu.
10-03-2012
Wszystko w porządku, pies zadowolony i radosny. Trochę za dużo przytył, ale kocha jeść i pełna miska to duża przyjemność. Właściwie najchętniej stale by coś podjadał, a że donośnie doprasza się w kuchni uwagi to są tego efekty; musi przejść na dietę albo chociaż trochę więcej się ruszać. Wydaje się, że lepiej widzi i słyszy.
nr ewid. 2/08/2011/Baj